BEZPIECZEŃSTWO STOSOWANIA KOSMETYKÓW DLA NIEMOWLĄT I DZIECI

SAFETY OF COSMETICS USE FOR INFANTS AND CHILDREN

Ewa Kamińska
Zakład Farmakologii
Kierownik: mgr farm. E. Kamińska
Instytut Matki i Dziecka, Warszawa
Dyrektor: S. Janus
Streszczenie
Skóra dzieci najmłodszych, zwłaszcza noworodka i niemowlęcia, wykazuje odmienną reaktywność na czynniki zewnętrzne w porównaniu ze skórą dzieci starszych i osób dorosłych. W artykule omówiono odrębności anatomiczne i czynnościowe skóry niemowląt, ryzyko związane ze stosowaniem nieodpowiednich składników kosmetyków i innych ksenobiotyków oraz najczęściej występujące działania niepożądane wywołane przez kosmetyki u dzieci. Dokonano także obszernego przeglądu najczęściej stosowanych składników kosmetyków dla dzieci.

Słowa kluczowe: noworodki, niemowlęta, odmienna reaktywność skóry, składniki kosmetyków, działania niepożądane

Abstract
The skin of youngest children, especially newborn and infant skin, has a different reactivity to exogenous factors in comparison to skin of older children and adults. The anatomical and functional distinctions of infant skin, and the risk of use of inappropriate cosmetic ingredients and other xenobiotics are discussed, as well as the most common adverse effects of cosmetics use in children. The paper moreover, provides an extensive overview of the ingredients used in cosmetics for children.

Key words: newborns, infants, age-related skin differences, cosmetic ingredients, adverse effects

Odrębność anatomiczna, metaboliczna i farmakodynamiczna, będące przyczyną odmiennej reaktywności organizmu najmłodszego dziecka na ksenobiotyki, dotyczy także skóry. Skóra, zwłaszcza noworodków i niemowląt, jest bardziej podatna na podrażnienia i uszkodzenia mechaniczne oraz charakteryzuje się większą przepuszczalnością dla substancji obcych, niż skóra dorosłego (1). Z tych powodów wymaga ona szczególnej pielęgnacji oraz stosowania odpowiednio dobranych do wieku dziecka kosmetyków, które powinny różnić się składem od produktów przeznaczonych dla dorosłych. Głównym zadaniem produktów kosmetycznych dla dzieci powinna być ochrona ich delikatnej skóry przed podrażnieniem i uszkodzeniem wywołanym przez czynniki zewnętrzne, takie jak czynniki atmosferyczne (wiatr, mróz, słońce), tarcie i okluzja (np. wywołane przez pieluszkę), działanie drażniące, np. składników moczu i kału (amoniaku i enzymów zawartych w kale). Mycie i oczyszczanie skóry nie powinno prowadzić do uszkodzenia ochronnego płaszcza hydrolipidowego ani do zmian w równowadze mikroflory bakteryjnej skóry (2).
Skóra jest narządem o zróżnicowanej budowie pełniącym zarówno funkcję ochronną, metaboliczną i immunologiczną, jak i narządu zmysłu (dotyk, ból, ciepło, zimno), a także funkcję termoregulacji. Między skórą niemowlęcia, wykazującą cechy niedojrzałości, a skórą dorosłego występują istotne różnice anatomiczne i czynnościowe. Naskórek jest cieńszy niż u dorosłego o 20-30% (3), ze słabo rozwiniętą warstwą rogową i brakiem warstwy ziarnistej, co ułatwia przenikanie związków egzogennych do głębszych warstw skóry, a następnie do krwiobiegu. Dotyczy to również kosmetyków. Możliwość przenikania do organizmu substancji potencjalnie szkodliwych jest u niemowlęcia znacznie większa niż u dorosłego, biorąc pod uwagę stosunek powierzchni skóry do masy ciała. U noworodków wynosi on 2,3, u niemowląt 6-12 miesięcy: 1,6-1,8, u dzieci w wieku 5 lat – 1,5, u dzieci w wieku 10 lat – 1,3 (4). Przenikaniu substancji egzogennych przez skórę sprzyja także słabo rozwinięty płaszcz hydrolipidowy, będący wynikiem zmniejszonej do okresu pokwitania aktywności gruczołów łojowych (2), oraz uszkodzenie bariery naskórkowej wywołane zmianami skórnymi, np. wypryskiem, odparzeniem, itp. (5). Rozszerzone naczynia krwionośne dodatkowo nasilają ryzyko przenikania ksenobiotyków do krwiobiegu. Różnice dotyczą też zawartości wody w skórze noworodka i niemowlęcia. Jest ona znacznie większa niż u dorosłego. Skóra niemowlęcia i małego dziecka jest także bardziej podatna na uszkodzenia mechaniczne oraz zakażenia bakteryjne i grzybicze ze względu na małą sprężystość, wynikającą z mniejszej zawartości kolagenu i niedojrzałości włókien elastynowych. Zmniejszone wytwarzanie melaniny powoduje nadmierną wrażliwość na działanie promieni słonecznych, a niedostateczna do 3 rż. aktywność gruczołów potowych prowadzi do zaburzeń termoregulacji, co jest przyczyną łatwego przegrzewania się małych dzieci. Większość autorów jest zdania, że skóra dziecka osiąga dojrzałość około 3 rż. Wprawdzie w ostatnich latach ukazały się prace sugerujące, że następuje to tuż po zakończeniu okresu noworodkowego (6), jednak nie wszyscy podzielają tę opinię (7); przeczy temu także utrzymująca się przez dłuższy czas dysfunkcja gruczołów łojowych i potowych.
Wymienione powyżej różnice powodują, że niektóre substancje – w tym również składniki kosmetyków bezpieczne dla dorosłych – mogą u noworodków i niemowląt przenikać poprzez skórę do krwiobiegu, wywierając działanie toksyczne, zagrażające zdrowiu. Należy też uwzględnić fakt, że kosmetyki aplikowane na skórę dziecka podlegają takim samym zasadom farmakodynamiki i farmakokinetyki, jak leki stosowane na skórę (np. maści, kremy, płyny do stosowania zewnętrznego). Ryzyko w przypadku stosowania kosmetyku, zawierającego składniki toksyczne (opisany dalej przykład kwasu borowego) lub składniki działające drażniąco bądź alergizująco, może być nawet większe niż w przypadku leku, gdyż kosmetyki nie są objęte obowiązkiem ograniczeń dotyczących dawkowania. Stąd, można go stosować ad libitum, i do tego na dużą powierzchnię ciała.
Jak już wspomniano, odrębność anatomiczna, metaboliczna i farmakodynamiczna sprawiają, że noworodek i niemowlę reagują inaczej niż dorośli zarówno na stosowane leki, jak i inne ksenobiotyki, które przeniknęły do ich organizmu przez skórę. Dotyczy to także kosmetyków oraz innych związków aplikowanych na skórę, np. alkoholi (8). Opisano przypadki podrażnienia lub poparzenia alkoholem etylowym, izopropylowym lub metylowym skóry noworodków, zwłaszcza wcześniaków (9-12). W badaniu kontrolowanym przeprowadzonym przez Gualę i wsp. (13) odnotowano u 14% noworodków wystąpienie zaczerwienienia skóry wokół pępka po stosowaniu 70% roztworu alkoholu etylowego do dezynfekcji kikuta pępowiny. Znane są także doniesienia o toksycznym działaniu alkoholu po zastosowaniu na skórę noworodków (14-18). Szczególnie dużą wrażliwość wykazuje skóra wcześniaków, przez którą alkohol przenika 3-50 razy łatwiej niż u noworodków donoszonych oraz u dorosłych (19), prowadząc m.in. do działania neurotoksycznego.
Ksenobiotyki, w tym także kosmetyki, podlegają – podobnie jak leki – procesom dystrybucji, biotransformacji i wydalania. W procesie dystrybucji u niemowląt istotne znaczenie ma większa niż u dorosłych przepuszczalność barier ustrojowych, różnice w zawartości wody pozakomórkowej i lipidów oraz odmienny stopień wiązania ksenobiotyku z białkami osocza (20). Jednak zasadnicze znaczenie z punktu widzenia toksycznego oddziaływania substancji egzogennych u niemowląt i małych dzieci ma ograniczona zdolność do ich biotransformacji i wydalania. Metaboliczna niedojrzałość wątroby noworodka jest spowodowana niedostateczną aktywnością układów enzymatycznych, zwłaszcza enzymów cytochromu P450 i enzymów biorących udział w procesach detoksykacji fazy II, takich jak N-acetylotransferazy, UDP-glukuronylotransferazy, sulfotransferazy (21, 22). Prowadzi to m.in. do małej wydajności procesów sprzęgania ksenobiotyków z kwasem glukuronowym. Proces ten zachodzi po urodzeniu w bardzo niewielkim stopniu, osiągając dopiero ok. 3 rż. wydajność taką, jak u dorosłych (23). Z kolei niedojrzałość czynnościowa nerek sprawia, że w pierwszym roku życia eliminacja substancji obcych z organizmu przebiega znacznie wolniej niż u dorosłego (20).
Z punktu widzenia praktyki w ocenie narażenia organizmu dziecka na działania niepożądane różnych związków egzogennych (tzw. narażenie dermalne) mają znaczenie zarówno rodzaj kosmetyku, jak i czas jego kontaktu ze skórą (większe ryzyko dotyczy kosmetyków pozostających przez dłuższy czas na skórze, niż kosmetyków zmywalnych), częstotliwość stosowania i wielkość powierzchni, na jaką kosmetyk jest nanoszony (większe ryzyko dotyczy np. składników preparatu z filtrami UV nanoszonego kilkakrotnie w ciągu dnia na całe ciało, niż kremu do twarzy), stan skóry, miejsce i sposób stosowania, np. warunki okluzji (większe przenikanie zachodzi przez skórę uszkodzoną, np. zmacerowaną skórę pośladków pod pieluszką). Ważną rolę odgrywają także właściwości fizykochemiczne składników kosmetyków, takie jak stężenie, masa cząsteczkowa (m.cz.) (lepiej przenikają substancje o małej m.cz.; słabo – o m.cz. >500 Da), hydrofilowość, lipofilowość i polarność (największą biodostępność mają substancje o słabych właściwościach lipofilowych, tj. o współczynniku podziału oktanol/woda od 1,5 do 3,5) (24). Kontakt kosmetyku z błoną śluzową dziecka powoduje, że ryzyko przenikania jego składników jest jeszcze większe niż w przypadku skóry (np. krem przeciw podrażnieniom stosowany pod pieluszkę, krem lub sztyft do warg).
Stosowanie nieodpowiednich do wieku dziecka kosmetyków może prowadzić do usunięcia warstwy lipidowej i wystąpienia nadmiernej suchości skóry, uszkodzenia funkcji bariery naskórkowej, zmian pH, zaburzeń równowagi fizjologicznej flory bakteryjnej, podrażnienia, reakcji alergicznych, zaburzeń temperatury ciała, a nawet reakcji toksycznych. Większość działań niepożądanych po stosowaniu kosmetyków u dzieci jest wynikiem podrażnienia, coraz częściej jednak obserwujemy reakcje alergiczne.
Podatność na wystąpienie wyprysku kontaktowego niealergicznego, tj. wyprysku z podrażnienia, jest większa u niemowląt i dzieci do 8-10 rż. niż u dorosłych (25, 26), zwłaszcza u dzieci z atopią lub skórą suchą, u których zaburzona jest funkcja bariery naskórkowej. Stopień nasilenia tych reakcji jest wprost proporcjonalny do stężenia czynnika drażniącego, czasu jego kontaktu ze skórą i stopnia niedojrzałości skóry, a więc najsilniej manifestują się one u dzieci do 3 rż. Wyprysk kontaktowy z podrażnienia wywołują najczęściej związki powierzchniowo czynne zawarte zarówno w mydłach, jak i syndetach (szampony, płyny do kąpieli i pod prysznic). Ich częste stosowanie prowadzi do wysuszenia i złuszczenia naskórka oraz wystąpienia tzw. odczynu skumulowanego, przejawiającego się rumieniem, świądem, złuszczaniem, pękaniem naskórka. Działanie drażniące mogą także wywierać inne składniki kosmetyków, zwłaszcza jeśli są stosowane w dużych stężeniach, np. etanol, glikol propylenowy, niektóre konserwanty. Pierwotny wyprysk z podrażnienia sprzyja rozwojowi wyprysku alergicznego, przy czym ze względu na podobny obraz kliniczny bardzo trudne jest rozgraniczenie obu tych jednostek chorobowych bez przeprowadzenia dokładnych badań.
Do niedawna sądzono, że u dzieci dość rzadko występują reakcje alergiczne na kosmetyki, jednak obecnie uważa się, że częstotliwość ta jest znaczna (27, 28). Alergiczny wyprysk kontaktowy występuje rzadziej w pierwszych miesiącach życia dziecka; częstość ta zwiększa się z wiekiem (29, 30). Niektórzy autorzy podają, że odsetek dodatnich wyników testów kontaktowych u niemowląt i dzieci w wieku od 3 miesięcy do 2 lat z zapaleniem skóry wynosi 60% (31). Ocenia się, że alergiczne kontaktowe zapalenie skóry, które często pozostaje nie zdiagnozowane, może dotyczyć nawet ponad 20% populacji dzieci i ma tendencję rosnącą (29). Nie wiadomo jednak, jaki odsetek tych przypadków wiąże się ze stosowaniem kosmetyków. U dzieci, podobnie jak u dorosłych, najczęściej uczulającymi składnikami kosmetyków są substancje zapachowe i konserwanty. W ostatniej dekadzie zwiększył się też odsetek alergii na kokamidopropylobetainę i p-fenylenodiaminę (PPD) – barwnik stosowany w zmywalnych tatuażach dla dzieci, który może wykazywać reakcje krzyżowe z innymi aminami (29, 32). Opisano także alergię wywołaną przez antyoksydanty, emolienty, filtry UV, związki powierzchniowo czynne, trietanoloaminę, emulgatory (np. oleamidopropylodimetyloaminę (33-35) i alkohol cetylostearylowy), olejki, wyciągi i inne składniki pochodzenia roślinnego, pigmenty.
U nastolatków alergiczny wyprysk kontaktowy występuje częściej u dziewcząt niż u chłopców i dotyczy przeważnie twarzy (29, 36). Najnowsze badania w Europie, USA i Kanadzie wykazały, że 14-70% dzieci, u których wykonano testy kontaktowe, było uczulonych na więcej niż 1 alergen (28, 32, 36-38).
Inne działania niepożądane, które mogą wystąpić po stosowaniu kosmetyków, obejmują: zaostrzenie istniejących wcześniej dermatoz (np. wyprysku atopowego i łojotokowego lub zmian trądzikowych), reakcje fotoalergiczne (np. na stosowane dawniej filtry UV – oksybenzon, kwas p-aminobenzoesowy i jego estry), reakcje fototoksyczne (np. na olejek bergamotkowy i olejki cytrusowe, kompozycje zapachowe, wyciąg z dziurawca), a także bardzo rzadkie przypadki pokrzywki kontaktowej (np. na kwas benzoesowy, kwas sorbowy). U podłoża tej pokrzywki nie leży mechanizm immunologiczny.
Niektóre substancje, przenikając przez skórę noworodków i niemowląt, wywołują reakcje toksyczne uogólnione. Największe ryzyko związane z toksycznym działaniem składników kosmetyków u noworodków i niemowląt dotyczy kwasu borowego i salicylowego, związków jodu, etanolu, fenolu i jego pochodnych, mocznika, a z niestosowanych już obecnie substancji – heksachlorofenu i merkurochromu (20, 39-46).
Przepisy dotyczące wytwarzania, obrotu i bezpieczeństwa stosowania kosmetyków reguluje w Polsce ustawa o kosmetykach z 30 marca 2001 r. (wraz z późniejszymi zmianami). Opracowano ją na podstawie Dyrektywy Kosmetycznej 76/768/EWG, wspólnej dla wszystkich krajów Unii Europejskiej. Dyrektywa Kosmetyczna wyróżnia jedynie dwie substancje, których stosowanie w kosmetykach dla dzieci w wieku poniżej 3 lat podlega ograniczeniom, tj. kwas borowy i kwas salicylowy (z wyjątkiem szamponów). Należy zwrócić uwagę na pewną niespójność w przepisach, odnoszącą się do zastosowania kwasu borowego w produktach kosmetycznych i w produktach leczniczych. Zgodnie z Dyrektywą Kosmetyczną (załącznik III/1) i ustawą o kosmetykach nie wolno stosować pochodnych kwasu borowego w kosmetykach dla dzieci do ukończenia 3 rż., podczas gdy – paradoksalnie – związki te mogą wchodzić w skład miejscowo stosowanych produktów leczniczych, które są zalecane do stosowania u noworodków i niemowląt. Przykładem jest np. Tormentiol, zalecany przez położne i lekarzy do pielęgnacji skóry pod pieluszką u noworodków. Tymczasem zwiększona przepuszczalność skóry u najmłodszych dzieci, zwłaszcza skóry wilgotnej, odparzonej i narażonej na tarcie w kontakcie z pieluszką sprawia, że związki boru z łatwością przenikają do krwiobiegu i wywierają uogólnione działania niepożądane, a nawet toksyczne. Objawy kliniczne obejmują wymioty, biegunkę, wysypkę na skórze i błonach śluzowych, brak łaknienia. Związki boru wywierają też toksyczny wpływ na ośrodkowy układ nerwowy (m.in. drgawki) oraz na wątrobę i nerki. Stosowanie u niemowląt i małych dzieci na przełomie lat 50. i 60. związków boru w zasypkach kosmetycznych było przyczyną zgonów; w piśmiennictwie znajdują się doniesienia o śmierci 37 dzieci, w tym 23 noworodków i niemowląt (40-43). Opisane przypadki były powodem wycofania już na początku lat 60. kwasu borowego i jego pochodnych z produktów, mających kontakt ze skórą i błonami śluzowymi najmłodszych dzieci.
Tak więc, zgodnie z wytycznymi Dyrektywy Kosmetycznej 76/768/EWG, przeciwwskazane jest stosowanie w kosmetykach dla dzieci jedynie tych dwóch wyżej wymienionych substancji. Jednak biorąc pod uwagę specyfikę organizmu małego dziecka, opisy działania toksycznego i działań niepożądanych po stosowaniu kosmetyków, zasadne wydaje się unikanie stosowania w kosmetykach dla najmłodszych także niektórych innych związków. Ponadto niezwykle ważna z punktu widzenia oceny bezpieczeństwa stosowania kosmetyku u niemowląt i małych dzieci jest wnikliwa analiza receptury, uwzględniająca związek między budową chemiczną jego składników a potencjalnymi przemianami w organizmie, jakim mogą one podlegać w przypadku przeniknięcia przez skórę. Konieczna jest więc znajomość toksykokinetyki i toksykodynamiki. Należy także uwzględnić wpływ niektórych substancji na zwiększenie przenikania innych związków, np. niejonowe i jonowe związki powierzchniowo czynne, etanol, glikol propylenowy, niektóre kwasy tłuszczowe o konfiguracji cis i ich estry, amidy, kompozycje zapachowe i ich rozpuszczalniki, niektóre emulgatory (np. Tweeny) mogą modyfikować wchłanianie przez skórę innych składników kosmetyków.
Z zadowoleniem należy odnotować fakt, że w ostatnich latach dostrzeżono w Unii Europejskiej problem odrębnej reaktywności na kosmetyki u najmłodszych dzie ci. Zgłoszona w 2004 r. Siódma Poprawka do Dyrektywy Kosmetycznej (artykuł 7a ust. 1 lit. d) kładzie szczególny nacisk na potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa stosowania kosmetyków u dzieci do ukończenia 3 rż., podkreślając rolę wnikliwej oceny bezpieczeństwa ich stosowania. Poprawkę tę włączono także do polskiego ustawodawstwa (obowiązuje od 11 września 2004 r.).

PRZEGLĄD SKŁADNIKÓW KOSMETYKÓW DLA NIEMOWLĄT I DZIECI
Substancje zapachowe
Szacuje się, że nawet do 16% ogółu populacji może wykazywać alergię na substancje zapachowe (30, 31). Znanych jest kilka tysięcy substancji zapachowych. Mogą one wywoływać alergiczny wyprysk kontaktowy, pokrzywkę kontaktową, reakcje fotoalergiczne pod wpływem słońca. Jedną z najsilniej uczulających substancji jest balsam peruwiański, który w ogóle nie powinien być składnikiem kosmetyków dla dzieci. Wprawdzie 7. Poprawka do Dyrektywy Kosmetycznej wprowadziła obowiązek oznakowania produktów na zawartość 26 alergenów, jednak do niedawna reakcje alergiczne wywoływało najczęściej 8 z nich, odpowiedzialnych za 80% alergii na substancje zapachowe. Są to: mech dębowy, aldehyd i alkohol cynamonowy, izoeugenol, hydroksycytronellal, eugenol, geraniol i aldehyd .-amylocynamonowy. W ostatnich latach zwiększyła się liczba doniesień o alergii na lyral i limonen, które także należą do grupy 26 alergenów (47, 48). Przeprowadzone przez Kieć-Świerczyńską i wsp. (48) w latach 2000-2005 badanie z udziałem dorosłych wykazało, że w Polsce rzadziej występuje alergia na mech dębowy, natomiast częstsze są przypadki uczulenia na balsam peruwiański, aldehyd i alkohol cynamonowy, hydroksycytronellal, eugenol i izoeugenol, zaś alergia przejawia się głównie w postaci alergicznego kontaktowego zapalenia skóry. Do wyjątków należy alergia tylko na jedną substancję zapachową, gdyż związki te wywołują alergię krzyżową, w tym także z naturalnymi olejkami eterycznymi. W kosmetykach dla dzieci, zwłaszcza ze skórą atopową, nie zaleca się stosowania substancji zapachowych, względnie powinno się używać wyłącznie kompozycji o obniżonym potencjale alergogennym i drażniącym skórę. W zależności od rodzaju produktu i stężenia składników kompozycji zapachowej należy dążyć do usunięcia lub zminimalizowania zawartości nie tylko 26 alergenów wymienionych w 7. Poprawce (a następnie w załączniku nr 2 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 30 marca 2005 r.), ale także i innych związków o potencjalnym działaniu uczulającym lub drażniącym.

Konserwanty
Konserwanty są niezbędnymi składnikami, zwłaszcza w przypadku kosmetyków o dużej zawartości wody, co nie zawsze jest akceptowane przez zwolenników naturalnych kosmetyków. Tymczasem stosowanie kosmetyków niezawierających konserwantów stwarza znaczne ryzyko zakażenia skóry, wywołanego głównie przez Staphylococcus aureus i Pseudomonas aeruginosa (49). Ze względu na ryzyko działania alergizującego zaleca się stosowanie najmniejszych skutecznych stężeń konserwantów, często w połączeniu z innymi substancjami zwiększającymi ich skuteczność, tj. ułatwiającymi rozpuszczalność (np. glicerol) oraz zdolność przenikania przez ściany komórek drobnoustrojów (np. EDTA, niewielkie stężenia anionowych lub niejonowych związków powierzchniowo czynnych). Często stosowane są też połączenia z innymi konserwantami, wykorzystujące synergizm działania przeciwbakteryjnego i przeciwgrzybiczego (50).
W kosmetykach dla dzieci nie powinno się stosować formaldehydu (silny alergen oraz związek o działaniu mutagennym i rakotwórczym) (51), kwasu borowego (toksyczność narządowa i przypadki zgonów niemowląt i małych dzieci) (51), kwasu salicylowego (alergia i toksyczność narządowa, w tym zaburzenia krzepnięcia) (44, 52), pochodnych fenolu (toksyczność) (44, 52), metylodibromoglutaronitrylu (częste przypadki alergii) (53), związków jodu (alergia i zaburzenia czynności gruczołu tarczowego) (44, 52), triklosanu (ryzyko potencjalnego zanieczyszczenia dioksynami i dibenzofuranami, działanie drażniące, selekcja szczepów bakterii opornych na triklosan oraz niebezpieczeństwo przeniesienia oporności na niektóre antybiotyki) (54, 55). W kosmetykach dla dzieci do ukończenia 3 rż. nie należy także stosować etanolu, który wysusza skórę i działa drażniąco, ułatwiając jednocześnie przenikanie innych substancji, a w dużych stężeniach – zwłaszcza pod okluzją – doskonale wchłania się przez skórę, wywierając działanie toksyczne (39). Podobnie glikol propylenowy, który niekiedy pełni rolę konserwanta, może w dużych stężeniach działać drażniąco i uczulająco na skórę dziecka (56) oraz ułatwia przenikanie przez nią innych substancji. Należy też unikać dużych stężeń pochodnych benzylowych, takich jak benzoesan benzylu, cynamonian benzylu ze względu na ich działanie drażniące i alergizujące.
Do konserwantów uważanych za najbardziej wskazane do stosowania w kosmetykach dla dzieci zalicza się kwas benzoesowy i sorbowy oraz ich sole (pokrzywka kontaktowa po ich aplikacji na skórę występuje u dzieci bardzo rzadko, częściej po podaniu doustnym), alkohol benzylowy, fenoksyetanol, a także – pomimo wyraźnego ostracyzmu w ostatnich latach – estry kwasu p-hydroksybenzoesowego (parabeny).
Parabeny, zwłaszcza krótkołańcuchowe, są stosowane w kosmetykach od kilkudziesięciu lat, także w żywności i lekach. W kosmetykach wykorzystuje się ich synergiczne działanie z innymi związkami, np. fenoksyetanolem lub imidazolidynylomocznikiem. W porównaniu z innymi konserwantami stosunkowo rzadko wywołują alergiczne kontaktowe zapalenie skóry u dorosłych i dzieci. Występuje ono częściej po aplikacji na skórę uszkodzoną, przy czym ten sam pacjent może jednocześnie dobrze tolerować produkty z parabenami stosowane na skórę nieuszkodzoną (tzw. „paradoks parabenowy”) (57). Ponieważ jednak testy kontaktowe wykonuje się na skórze prawidłowej, alergia na parabeny nie zawsze jest wykrywana. Do niedawna związki te były uważane za jedne z najbezpieczniejszych konserwan tów. Dyskusję wywołały badania przeprowadzone in vitro oraz na zwierzętach, które wykazały, że duże dawki parabenów mogą działać proestrogennie (58). Działanie to jest około 10 000 razy słabsze niż fitoestrogenów znajdujących się w wielu roślinach (np. w soi) oraz 100 000 razy słabsze niż działanie estradiolu wytwarzanego w organizmie kobiety. Zachodzi pytanie czy podobne zjawisko występuje też u ludzi. Jak dotąd żadne badanie nie potwierdziło proestrogennego działania parabenów u człowieka. Parabeny zastosowane na skórę u dorosłych (np. jako składniki kosmetyków) bardzo słabo przenikają przez naskórek i podobnie jak po podaniu doustnym są szybko rozkładane do nieaktywnych metabolitów, w tym do kwasu p-hydroksybenzoesowego, pozbawionego aktywności estrogennej, który jest szybko wydalany z organizmu (59). W prawidłowo zaplanowanych i przeprowadzonych badaniach z udziałem ludzi nie znalazła także potwierdzenia hipoteza o rakotwórczym działaniu parabenów. W chwili obecnej brak jest jakichkolwiek podstaw, aby uważać parabeny za związki, które nie mogą być stosowane w kosmetykach, w tym także przeznaczonych dla dzieci. Opinia wydana przez Scientific Committee on Consumer Products (SCCP) w czerwcu 2008 r. (60) wykluczyła możliwość oddziaływania estru metylowego i etylowego na układ hormonalny u ludzi, co nie oznacza, że nie są prowadzone dalsze badania. Analogiczne dane w odniesieniu do estrów propylowego i butylowego, uwzględniające wyniki najnowszych badań z zakresu toksykokinetyki, ogłosiła Colipa na konferencji naukowej Scandinavian Society of Cosmetic Chemists w listopadzie 2009 r. (61). Oświadczenie o podobnej treści wydał w lutym 2010 r. Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (62).
Donory formaldehydu są konserwantami, których wadą jest uwalnianie w środowisku wodnym wolnego formaldehydu. Wykazano, że już krótkotrwały kontakt zdrowej skóry ze stężeniem formaldehydu przekraczającym 200 ppm może wywołać zapalenie skóry (63). Proces uwalniania formaldehydu zależy od rodzaju i stężenia donora, zawartości wody i innych składników w produkcie oraz jego pH. Wykazano, że w szamponach opartych na anionowych związkach powierzchniowo czynnych najmniejsze ilości formaldehydu uwalnia imidazolidynylomocznik, następnie wzrastająco: dimetyloldimetylohydantoina (powszechnie stosowana nazwa handlowa: DMDM hydantoina) i diazolidynylomocznik, zaś największe ilości uwalniają się po zastosowaniu Quaternium-15 (użyto powszechnie stosowanej nazwy handlowej) (64). Nie wszyscy pacjenci z alergią na formaldehyd mają uczulenie na jego donory i odwrotnie, ponadto u niektórych osób występuje alergia na obie grupy związków, przy czym między obu pochodnymi mocznika zachodzi alergia krzyżowa.
Niektóre badania wykazują, że najsilniejsze właściwości alergizujące mają diazolidynylomocznik i Quaternium-15; poglądy w tym zakresie są jednak podzielone. W Europie występuje stosunkowo niski odsetek alergii na konserwanty z grupy donorów formaldehydu. Najnowsze dane z 2010 r. podają, że dla 2-bromo-2-nitropropano-1,3-diolu (powszechnie stosowana nazwa handlowa: Bronopol) wynosi on 0,4-1,2%, dla diazolidynylomocznika 0,5-1,4%, dla imidazolidynylomocznika 0,3-1,4% i dla Quaternium-15 0,6-1,9% (brak danych dla DMDM-hydantoiny) (65). W Polsce w latach 2000-2005 u pacjentów z uczuleniem na kosmetyki odsetek alergii na Quaternium-15 był niewielki (0,9%), natomiast częściej występowała alergia na Bronopol – 5,3%, diazolidynylomocznik – 4,4%, DMDM hydantoinę – 2,6% i imidazolidynylomocznik – 2,6% (66). Znacznie częściej alergię na donory obserwuje się w USA (8-9%), gdzie są one częściej stosowane; zawiera je ok. 44% kosmetyków (63). W ostatnich latach zwiększył się tam znacznie odsetek alergii na Quaternium-15 (około 10%) (67), natomiast częstość jego występowania u dzieci w Kanadzie szacuje się na 4% (32), zaś w Wielkiej Brytanii zaledwie na ponad 1%. Stosując Bronopol, podobnie jak 5-bromo-5-nitro1,3- dioksan, należy unikać układów (głównie aminy i amidy) tworzących nitrozoaminy o potencjalnym działaniu rakotwórczym.
Metyloizotiazolon jest jednym ze składników Kathonu CG (powszechnie stosowana nazwa handlowa) wywołującego w latach 80. alergiczne zapalenie skóry. Przyczyną było stosowanie zbyt dużych stężeń tego konserwantu, ponadto za główne działanie alergizujące odpowiadał inny składnik Kathonu CG – metylochloroizotiazolon. Odsetek alergii na ten konserwant wynosił w Europie od 11 do ok. 28% (31, 56). Instytut Matki i Dziecka na długo przed wprowadzeniem ograniczeń dotyczących Kathonu CG negatywnie opiniował jego stosowanie u dzieci w kosmetykach pozostających na skórze, a w produktach spłukiwanych dopuszczał jedynie stężenie 7,5 ppm, czyli o połowę mniejsze niż u dorosłych. Nowy konserwant z grupy izotiazolonów – metyloizotiazolon – został pozytywnie zaopiniowany przez Scientific Committee on Cosmetic Products and Non-Food Products (SCCNFP) w 2004 r. (68). Obecnie jest także stosowany w kosmetykach dla dzieci.
W piśmiennictwie znajdują się liczne opisy przypadków silnej alergii kontaktowej na metylodibromoglutaronitryl, nawet w bardzo małym stężeniu, co stało się przyczyną zakazu jego stosowania w kosmetykach pozostających na skórze; jednak alergia występuje także po stosowaniu kosmetyków zmywalnych zawierających ten konserwant (53, 69-71). Metylodibromoglutaronitryl może także wywoływać zaburzenia gruczołów wydzielania wewnętrznego, m.in. zaburzać czynność gruczołu tarczowego i przysadki mózgowej. Zdaniem Instytutu Matki i Dziecka związek ten nie powinien być w ogóle stosowany w kosmetykach dla dzieci, nawet spłukiwanych ze skóry.
Niektórzy autorzy wskazują także na inne konserwanty jako na związki wywołujące alergię, tj.: chlorek benzalkonium (alergia krzyżowa z chlorkiem benzetonium i chlorkiem benzoksonium), chloracetamid, chlorfene zynę, 3-jodo-2-propynylokarbaminian (71). W niektórych doniesieniach wskazywano na występowanie reakcji z podrażnienia wywołanych przez bromek cetrimonium (70) i triklosan (55, 70).

Antyoksydanty
W ostatniej dekadzie obserwujemy tendencję do wycofywania butylohydroksytoluenu (BHT) i butylohydroksyanizolu (BHA) z kosmetyków dla niemowląt i najmłodszych dzieci. Zastępuje się je bezpieczniejszymi i mniej kontrowersyjnymi naturalnymi antyoksydantami, takimi jak np. mieszanina tokoferoli, kwas askorbowy, jego sole i estry, retinol i jego pochodne. BHT i BHA mają zbliżone właściwości, jednak niektóre dane wskazują, że większe jest ryzyko działania toksycznego BHT. Związek ten przenika u ludzi do podskórnej tkanki tłuszczowej, kumulując się w niej w większym stopniu niż u zwierząt (72). Badania na zwierzętach wykazały, że BHT wywołuje indukcję enzymów cytochromu P450 i zaburza aktywność innych enzymów wątrobowych (72), co w aspekcie niedojrzałości organizmu noworodka i niemowlęcia oraz możliwości przenikania przez niedojrzałą barierę skórną dziecka może zwiększać ryzyko toksycznego działania tego związku. Opisano także przypadki methemoglobinemii i związanej z nią sinicy u niemowląt karmionych mieszankami zawierającymi BHT i BHA, co było przyczyną zakazania w 1992 r. stosowania tych antyoksydantów w mleku początkowym dla niemowląt w Wielkiej Brytanii (73). Ponadto zarówno BHT, jak i BHA mogą wywoływać reakcje alergiczne.

Związki powierzchniowo czynne
W zależności od wartości równowagi hydrofilowo-lipofilowej związki te mogą pełnić w kosmetykach rolę emulgatorów (emulsje O/W i W/O), solubilizatorów lub wytwarzających pianę substancji myjących (mydła i syndety).
Duże znaczenie ma odpowiedni dobór tych składników, zwłaszcza w produktach przeznaczonych do mycia i kąpieli dzieci, szczególnie u niemowląt, ze względu na niedostatecznie rozwinięty płaszcz hydrolipidowy. Idealny produkt do mycia nie powinien działać alergizująco i drażniąco na skórę, oczy i błony śluzowe ani zmieniać pH skóry (7). Ponieważ od ok. 3-4 tygodnia życia skóra ma już kwasowy odczyn pH (u noworodków jest jeszcze obojętny), wskazane jest stosowanie produktów do mycia o słabo kwasowym pH. Warunki takie spełniają syndety. Stosowanie nieodpowiednich preparatów do mycia działa drażniąco na skórę, powodując uszkodzenie struktury cementu międzykomórkowego i wymywanie lipidów, co prowadzi do uszkodzenia funkcji bariery naskórkowej. Objawami tego są wysuszenie, złuszczenie, szorstkość skóry. Nieodpowiedni dobór związków powierzchniowo czynnych, podobnie jak zbyt częste mycie nawet łagodnymi preparatami, prowadzi do odczynu skumulowanego i objawowego zapalenia skóry (74).
Może też zaburzać równowagę fizjologicznej mikrofl ory bakteryjnej skóry, co w połączeniu z uszkodzeniem ciągłości skóry sprzyja zakażeniom wywołanym przez drobnoustroje patogenne. Ponadto związki powierzchniowo czynne mogą ułatwiać przenikanie przez warstwę rogową naskórka innych substancji egzogennych (75), a wywołane przez nie podrażnienie sprzyja wystąpieniu wtórnego alergicznego wyprysku kontaktowego.
Modelowym związkiem z tej grupy, o silnym działaniu drażniącym skórę, jest laurylosiarczan sodu, który od wielu lat nie jest już stosowany w kosmetykach dla dzieci. Jego etoksylowana pochodna (SLES) wywiera nieco słabsze działanie drażniące. W sytuacji, gdy obecnie dysponujemy szerokim asortymentem łagodniejszych związków, należy ograniczyć stosowanie SLES, ewentualnie łączyć go z tzw. kosurfaktantami lub z hydrolizatami białkowymi, gdyż wówczas jego działanie drażniące jest mniejsze. Najłagodniejsze, a więc najbardziej wskazane do stosowania w kosmetykach dla niemowląt i dzieci, są związki powierzchniowo czynne z grupy pochodnych węglowodanów (np. alkilopoliglukamidy i alkilopoliglukozydy), aminokwasów (np. pochodne sarkozyny i N-metyloglicyny), pochodnych inuliny, acylopeptydy, sulfobursztyniany, fosforany alkilowe. Wyjątkowo dobrą tolerancją ze strony skóry charakteryzuje się glukozyd decylowy z grupy pochodnych węglowodanów, coraz częściej stosowany w kosmetykach dla niemowląt i dzieci.
Niektóre związki powierzchniowo czynne są kontaktowymi alergenami, np. często stosowana w kosmetykach dla dzieci kokamidopropylobetaina, która wywiera stosunkowo niewielkie działanie drażniące na skórę. W ostatniej dekadzie zwiększyła się natomiast liczba doniesień o jej działaniu alergizującym. Odsetek osób uczulonych na ten związek wynosi od 3% do ponad 7%. Uważa się, że przyczyną tego są zanieczyszczenia technologiczne amidoaminą lub dimetyloaminopropyloaminą (76).
Do związków powierzchniowo czynnych należy także polidokanol (Laureth-9), który jest stosowany jako emulgator, kosurfaktant i środek działający przeciwświądowo w kosmetykach dla dzieci ze skórą atopową, aczkolwiek w badaniach nie potwierdzono jego działania miejscowo znieczulającego. Znane są doniesienia wskazujące, że związek ten może działać jako alergen kontaktowy, jednak zgodnie z opinią SCCP bezpieczne są jego stężenia do 3% w produktach pozostających na skórze i do 4% w produktach spłukiwanych (77).
Emolienty i inne substancje o działaniu nawilżającym i natłuszczającym Są to szczególnie cenne składniki kosmetyków dla niemowląt i dzieci, zwłaszcza ze skórą atopową. Związki te tworząc barierę okluzyjną na powierzchni skóry, nie tylko nawilżają i zatrzymują wodę w wyniku zmniejsze nia przeznaskórkowej utraty wody (TEWL), ale także działają natłuszczająco i goją popękaną i łuszczącą się skórę (7). Chronią ją także przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Są stosowane zarówno w kosmetykach pozostających na skórze, jak i w preparatach myjących. Do emolientów należą m.in. estry kwasów tłuszczowych i alkoholi, alkohole tłuszczowe, olej parafinowy i parafina, wazelina, lanolina, silikony, oleje roślinne. Natomiast silne działanie nawilżające pozbawione jednoczesnego działania natłuszczającego wywierają takie substancje, jak mocznik, pantenol, alantoina, aminokwasy, kwas hialuronowy, gliceryna, glikol propylenowy (70).
Oleje roślinne ze względu na swe właściwości pielęgnacyjne są często stosowane w kosmetykach dla niemowląt i dzieci. Za najbezpieczniejsze uważa się oleje ze słodkich migdałów, wiesiołka, ogórecznika, oliwek (oliwa), makadamii, lnu, jojoby, masłosza (masło shea), awokado. Większość z nich zawdzięcza swe cenne właściwości nienasyconym kwasom tłuszczowym. Dzięki korzystnemu działaniu na skórę oleje te są stosowane także w kosmetykach dla dzieci ze skórą atopową. Ponadto cennym surowcem roślinnym jest owies (ekstrakty, mleczko), którego składniki mają silne działanie łagodzące. Należy też pamiętać, że dzieci z alergią pokarmową na soję lub orzeszki arachidowe mogą reagować objawami alergii skórnej na olej sojowy i arachidowy zawarty w kosmetykach.
Olej parafinowy jest od kilkudziesięciu lat stosowany jako składnik produktów leczniczych (maści, czopki) oraz kosmetyków, w tym także przeznaczonych dla dzieci. Jest nadal uważany za bezpieczny po aplikacji na skórę, pomimo klasyfikacji do grupy CMR (Carcinogen, Mutagen, Reproductive Toxicant) (78). Warunkiem jest jednak odpowiedni stopień jego oczyszczenia z pozostałości benzo-.-pirenu i dimetylosulfotlenku (79).
Lanolina jest emolientem otrzymanym z wełny owczej, pełniącym często rolę emulgatora w kosmetykach. Dawniej była stosunkowo częstą przyczyną alergii, za którą odpowiada frakcja wolnych alkoholi lanolinowych (74). Podobnie jak w przypadku parabenów, reakcje alergiczne na lanolinę, a także na eucerynę, występowały przede wszystkim u pacjentów ze zmianami skórnymi, głównie owrzodzeniem ud („paradoks lanolinowy”) (70). Obecnie dysponujemy surowcem o wysokim stopniu oczyszczenia, co spowodowało, że alergia kontaktowa na lanolinę występuje rzadko.
Zastosowany miejscowo mocznik wywiera działanie nawilżające i keratolityczne, co jest szczególnie korzystne u dzieci z atopowym zapaleniem skóry. W piśmiennictwie znajdują się jednak doniesienia o zwiększonym, toksycznym stężeniu mocznika we krwi u noworodków i niemowląt w następstwie stosowania na skórę preparatów zawierających mocznik (80, 81). Związek ten należy więc stosować z zachowaniem dużej ostrożności u niemowląt i małych dzieci. Niektórzy autorzy są nawet zdania, że mocznika nie należy stosować u dzieci do 6 rż. (82). Wydaje się jednak, że w ramach wyboru mniejszego zła w kosmetykach dla starszych niemowląt (tj. powyżej 6 mż.) z atopowym zapaleniem skóry można bezpiecznie stosować stężenia mocznika nieprzekraczające 1%.
Pantenol i alantoina są pożądanymi składnikami wielu kosmetyków dla dzieci, które nie tylko działają nawilżająco, ale także przyspieszają gojenie uszkodzeń skóry i jej regenerację.

Surowce pochodzenia naturalnego
Z punktu widzenia bezpieczeństwa stosowania są to najsłabiej przebadane składniki kosmetyków. Surowce roślinne nie podlegają regulacjom prawnym tak, jak inne składniki kosmetyków. Należy więc do nich podchodzić z dużą ostrożnością, szczególnie w odniesieniu do kosmetyków przeznaczonych dla niemowląt i małych dzieci. Wiele z tych surowców jest niestandaryzowanych, a fakt złożoności składu znacznie nasila ryzyko wystąpienia alergii oraz działania toksycznego, w tym także wskutek skażenia metalami ciężkimi. Uczulać mogą zarówno ekstrakty, jak i olejki lub inne surowce roślinne. Istotne znaczenie ma także to, z jakiej części rośliny sporządzono ekstrakt. Znane są alergizujące właściwości roślin z rodziny Compositae: najczęściej uczula rumianek, potem arnika, znacznie rzadziej nagietek (83). Rumianek – pomimo tak cennych składników o działaniu przeciwzapalnym, jak m.in. .-bisabolol i chamazulen – zawiera także lakton seskwiterpenowy, antekotulid, który jest głównym alergenem kontaktowym znajdującym się w kwiatach. Dostępne są jednak odmiany rumianku pozbawione tego związku, np. polska odmiana Złoty Łan (84). Uczula też żółty barwnik fl awonowy zawarty w kwiatach rumianku – aspeginina (74).
Z dużą ostrożnością należy podchodzić do aloesu jako składnika kosmetyków dla niemowląt. Ryzyko stosowania ekstraktów z aloesu wiąże się z oddziaływaniem zawartych w nich związków (co najmniej 75 czynnych składników, w tym substancje wywołujące alergiczne i niealergiczne kontaktowe zapalenie skóry) oraz z ograniczonymi możliwościami dokładnego określenia składu jakościowego i ilościowego, a także brakiem wiarygodnych badań potwierdzających bezpieczeństwo jego stosowania u dzieci (85). Uwzględniając fakt zwiększonej przepuszczalności niedojrzałej bariery naskórkowej u niemowląt, najistotniejsze ryzyko wydaje się jednak wynikać z działania immunomodulującego aloesu, ze względu na niedojrzały układ immunologiczny noworodka i niemowlęcia.
Uczulają także olejki eteryczne, z których wiele zawiera terpeny wchodzące w skład kompozycji zapachowych, dlatego odradza się stosowanie olejków osobom z alergią na substancje zapachowe występujące w kosmetykach. Dyskusyjne jest stosowanie olejków eterycznych u dzieci, zwłaszcza w wieku poniżej 8 rż. Wiele z nich ma właściwości alergizujące, m.in.: olejek różany, lawendowy, geraniowy, citronellowy, jaśminowy, rozmarynowy, z pomarańczy i innych cytrusów, drzewa herbacianego (główny alergen d-limonen), cynamonowy (może wywołać pokrzywkę kontaktową), eukaliptusowy, miętowy (47). Należy pamiętać, że długo przechowywane olejki uczulają silniej. W Polsce najczęściej alergizują olejki (74): cytronellowy, sosnowy, ylang-ylang, bergamotkowy, który także wywołuje silne reakcje fototoksyczne, chyba że jest pozbawiony bergaptenu (Bergamot FCF). Ponadto reakcje fototoksyczne mogą wywierać olejki z gorzkiej pomarańczy, cytrynowy i grejpfrutowy. Olejki wywierają też działanie drażniące.
Odrębną i cenną grupę surowców roślinnych stanowią oleje roślinne, które omówiono powyżej w podrozdziale Emolienty.
Ryzykowne jest natomiast stosowanie kitu pszczelego (propolis) ze względu na odsetek alergii wynoszący u dzieci ok. 6% (86) oraz brak standaryzacji surowca. Jego główny alergen (LB-1) jest mieszaniną 6 związków, które wywołują alergię pseudo-krzyżową z balsamem peruwiańskim (70).

Filtry UV
Skóra małych dzieci nie zapewnia odpowiedniej ochrony przed promieniowaniem UV, dlatego należy ją chronić przed działaniem słońca. Nawet w pochmurny dzień dociera do nas promieniowanie UV, choć w mniejszych ilościach, jednak szczególnie szkodliwe jest przebywanie w warunkach ostrego nasłonecznienia. Rumień powstały w wyniku opalania może u małego dziecka prowadzić do uszkodzenia układu immunologicznego. Istnieje także związek między oparzeniami słonecznymi przebytymi w dzieciństwie a zapadalnością na raka skóry w późniejszym wieku. Większość autorów zaleca u dzieci do ukończenia 3. rż. stosowanie produktów zawierających filtry mineralne (tlenek cynku i dwutlenek tytanu), które nie są wchłaniane przez skórę. W niektórych krajach dopuszcza się też stosowanie filtrów chemicznych dla niemowląt powyżej 6 miesięcy życia. Wartość SPF dla dzieci powinna wynosić co najmniej 30, dla dzieci ze skórą atopową lub jasną karnacją zaleca się produkty o SPF od 50 do 50+, przy czym istotna jest ochrona zarówno przed UVB, jak i UVA. Bardzo ważne z punktu widzenia skuteczności jest kilkakrotne w ciągu dnia nanoszenie preparatu promieniochronnego w odpowiednich ilościach, tj. nie mniej niż 2 mg/cm2. Od wielu lat toczą się dyskusje na temat bezpieczeństwa i skuteczności produktów z filtrami zarówno mineralnymi, jak i chemicznymi. W ostatnim okresie ukazało się wiele prac potwierdzających bezpieczeństwo stosowania filtrów mineralnych w postaci nanocząsteczek ZnO i TiO2. Badania wykazały, że nanocząsteczki nie przenikają poza granice stratum corneum, czyli do żywych komórek naskórka, ani przez cebulki włosowe – zarówno in vitro, jak i in vivo (87, 88).W piśmiennictwie znajdują się opisy działań niepożądanych wywołanych przez filtry chemiczne, takich jak zapalenie kontaktowe skóry z podrażnienia, fototoksyczne i fotoalergiczne zapalenie skóry, alergiczne kontaktowe zapalenie skóry (42). Za reakcje te najczęściej odpowiadają pochodne dibenzoilometanu. Najwięcej kontrowersji budzi jednak wykazane in vitro i w badaniach na zwierzętach działanie proestrogenne niektórych filtrów chemicznych (zwłaszcza pochodnych kamfory: 3-BC i 4-MBC oraz oksybenzonu), a także wpływ na hormony gruczołu tarczowego, szczególnie z punktu widzenia toksyczności rozwojowej (89). Biorąc pod uwagę fakt, że filtry chemiczne przenikają przez skórę, stwarzając potencjalne ryzyko działań niepożądanych w postaci zaburzenia czynności gruczołów wydzielania wewnętrznego (aczkolwiek badania nie wykazują jednoznacznych wyników), wydaje się, że słuszne jest zalecenie stosowania u najmłodszych dzieci jedynie filtrów mineralnych.
Omówione w artykule różnice anatomiczne i czynnościowe między skórą niemowlęcia i małego dziecka a skórą dorosłego oraz niedojrzałość metaboliczna młodego organizmu w połączeniu z ryzykiem, jakie niesie ze sobą stosowanie niektórych składników kosmetyków, dowodzą konieczności prowadzenia wnikliwej oceny bezpieczeństwa stosowania kosmetyków przeznaczonych dla najmłodszych dzieci. Kosmetyki dla niemowląt i małych dzieci powinny zawierać jedynie sprawdzone, łagodnie działające surowce najwyższej jakości, zastosowane w optymalnych stężeniach i pozbawione toksyczności układowej, działania drażniącego i alergizującego.
W Instytucie Matki i Dziecka od ponad 30 lat prowadzona jest ocena ryzyka stosowania produktów kosmetycznych dla niemowląt i dzieci, która obejmuje m.in. analizę receptury w oparciu o najnowsze piśmiennictwo, informacje z toksykologicznych i medycznych baz danych, znajomość zasad toksykokinetyki i toksykodynamiki oraz wytyczne UE. Uwzględnia ona analizę charakterystyki toksykologicznej i kompatybilności składników produktu, ocenę bezpieczeństwa ich stosowania w odniesieniu do wieku dziecka oraz miejsca, częstości i sposobu użycia kosmetyku. W tym okresie do Zakładu Farmakologii IMiD zgłoszono ponad 1800 produktów kosmetycznych, z czego ok. 860 przypada na lata 2001-2009. Ocenę negatywną otrzymało 95 produktów, tj. ponad 5%. W około 190 przypadkach (ponad 10%) producenci wprowadzili zasugerowane przez IMiD zmiany w recepturze produktów, co wpłynęło na zwiększenie bezpieczeństwa ich stosowania.

PIŚMIENNICTWO
1. Caputo R., Monti M.: Children`s skin and cleansing agents. Wiener Med. Wochenschr 1990, supl. 108, 24-25.
2. Imai S., Kuwabara C.: Infant skin and its care. Cosmetics & Toiletries, 1992, 107, 85-90.
3. Cosmetic Toiletry & Perfumery Association (CTPA): Baby skin. http://www.thefactsabout.co.uk
4. SCCP: the Scientific Committee on Consumer Products Notes of Guidance for the Testing of Cosmetics Ingredients and their Safety Evaluation (6th revision), adopted during the 10th plenary meeting of 19 December 2006.
5. Schachner L.A., Hansen R.C. (red.): Pediatric Dermatology. Mosby (Elsevier), wyd. 4, 2010.
6. Martini M.C.: Kosmetologia i Farmakologia Skóry. Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa, 2007.
7. Blume-Peytavi U., Cork M.J., Faergemann J. i wsp.: Bathing and cleansing in newborns from day 1 to first year of life: recommendations from a European round table meeting. J. Eur. Acad. Dermatol. Venereol., 2009, 23, 751-759.
8. Kamińska E.: Dezynfekcja kikuta pępowinowego. Med. Prakt. Ped., 2010, 1, 16-19, 105.
9. Watkins A.M., Keogh E.J.: Alcohol burns in the neonate. J. Pediatr. Child. Health, 1992, 28 (4), 306-308.
10. Reynolds P.R., Banerjee S., Meek J.H.: Alcohol burns in the extremely low birth weight infants: still occurring. Arch. Dis. Child. Fetal Neonatal., Ed. 2005, 90, F10.
11. Schick J.B., Milstein J.M.: Burn hazard of isopropyl alcohol in the neonate. Pediatrics, 1981, 68, 587-588.
12. Upadhyayula S., Kambalapalli M., Harrison C.J.: Safety of anti-infective agents for skin preparation in premature infants. Arch. Dis. Child., 2007, 92 (7), 646-647.
13. Guala A., Pastore G., Garipoli V. i wsp.: The time of umbilical cord separation in healthy full-term newborns: a controlled clinical trial of different cord care practices. Eur. J. Pediatr., 2003, 162, 350-351.
14. Dalt L.D., Dall`Amico R., Laverda A.M. i wsp.: Percutaneous ethyl alcohol intoxication in a one-month-old infant. Pediatr. Emerg. Care, 1991, 7 (6), 343-344.
15. Paillard M.C., Bergeron G., Bedoret J.M., Blanckaert D.: Acute ethylic intoxications in the infant. Clinical and social aspects (apropos of 32 case reports). LARC Med., 1982, 2 (5), 379-380; 382; 385-388.
16. Autret E., Sanyas P., Chantepie A. i wsp.: Poisoning by externally-administered ethanol in an infant. Arch. Fr. Pediatr., 1982, 39 (10), 823-824.
17. Harpin V., Rutter N.: Percutaneous alcohol absorption and skin necrosis in a preterm infant. Arch. Dis. Child., 1982, 57 (6), 477-479.
18. Lachenmeier D.W.: Safety evaluation of topical applications of ethanol on the skin and inside the oral cavity. J. Occup. Med. Toxicol., 2008, 3, 26-46.
19. Evens K., George J., Angst D., Schweig L.: Does umbilical cord care in preterm infants influence cord bacterial colonization or detachment? J. Perinatol., 2004, 24 (2), 100-104.
20. Prokopczyk J.: Farmakologiczno-toksykologiczne aspekty przenikania substancji obcych przez skórę noworodka i niemowlęcia. [w]: Zdrowie Naszych Dzieci. Bezpieczeństwo zdrowotne dziecka jako konsumenta. Szymborski J (red.), ZZPiMS IMiD, Warszawa, 2001, 64-66.
21. Leeder J.S., Kearns G.L.: Pharmacogenetics in pediatrics: implications for practice. Pediatr. Clin. North Am., 1997, 44, 55-77.
22. Vieira I., Sonnier M., Cresteil T.: Developmental expression of CYP2E1 in the human liver. Hypermethylation control of gene expression during the neonatal period. Eur. J. Biochem., 1996, 238 (2), 476-483.
23. Bożkowa K., Prokopczyk J. (red.): Podstawy Farmakologii Wieku Rozwojowego. Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa, 1997, 34-38.
24. Pośniak M., Galwas M.: Ocena narażenia dermalnego. Bezpieczeństwo Pracy 2007, 11, 14-17.
25. Epstein W.L.: Contact-type delayed hypersensivity in infants and children. Paediatrics, 1961, 27, 51-53.
26. Meneghini C.L.: Contact dermatitis in children. [w]: Rycroft R.J.G., Menne T., Frosch P.J., Benezera C. (red):Textbook of Contact Dermatitis. Springer-Verlag, Berlin, 1992.
27. Mortz C.G., Andersen K.E.: Allergic contact dermatitis in children and adolescents. Contact Dermatitis, 1999, 41, 121-130.
28. Lee P.W., Elsaie M.L., Jacob S.E.: Allergic contact dermatitis in children: common allergens and treatment: a review. Curr. Opinion Pediatr., 2009, 21 (4), 491-498.
29. Militello G., Jacob S.E., Crawford G.H.: Allergic contact dermatitis in children. Curr. Opin. Pediatr., 2006, 18 (4), 385-390.
30. Kieć-Świerczyńska M., Kręcisz B., Świerczyńska-Machura D.: Uczulenie na kosmetyki. I. Środki zapachowe. Med. Prakt., 2004A, 55 (2), 203-206.
31. Wojciechowska M., Gocki J., Bartuzi Z.: Alergia na kosmetyki. Pol. Merk. Lek., 2008, 25 (145), 87-89.
32. Hogelling M., Pratt M.: Allergic contact dermatitis in children: the Ottawa hospital patch-testing clinical experience, 1996 to 2006. Dermatitis 2008, 19 (2), 86-89.
33. Minamoto K.: Skin sensitizers in cosmetics and skin care products: Nippon Eiseigaku Zasshi 2010, 65 (1), 20-29 (abstract).
34. De Groot A.C.: Oleamidopropyl dimethylamine. Derm. Beruf. Umwelt., 1989, 37 (3), 101-105.
35. Amin K.A., Belsito B.V.: The aetiology of eyelid dermatitis: a 10-year retrospective analysis. Contact Dermatitis, 2006, 55 (5), 280-285.
36. Hammonds L.M., Hall V.C., Yiannias J.A.: Allergic contact dermatitis in 136 children patch tested between 2000 and 2006. Int. J. Dermatol., 2009, 48 (3), 271-274.
37. Motolese A., Manzini B.M., Donini M.: Patch testing in infants. Am. J. Contact Dermat., 1995, 6, 153-156.
38. De Waard-van der Spek F.B., Oranje A.P.: Patch tests in children with suspected allergic contact dermatitis: a prospective study and review of the literature. Dermatology, 2009, 218 (2), 119-125.
39. Lachenmeier D.W.: Safety evaluation of topical applications of ethanol on the skin and inside the oral cavity. J. Occup. Med. Toxicol., 2008, 3, 26-46.
40. Dukes M.N.G. (red.): Meyler`s Side Effects of Drugs (11ed), Elsevier, Amsterdam, 1988.
41. Goldbloom R., Goldbloom A.: Boric acid poisoning. J. Pediatr., 1953, 34, 631.
42. Leading article: Boric acid and babies. Brit. Med., 1966, 2, 188.
43. Valdes-Dapena M.A., Arey J.B.: Boric acid poisoning: three fatal cases with pancreatic inclusions and the review of the literature. J. Pediatr., 1962, 61, 531.
44. Barker N., Hadcraft J., Rutter N.: Skin permeability In the newborn. J. Invest. Dermatol., 1987, 88, 409-411.
45. Knight M.: Adverse drug reactions in neonates. J. Clin. Pharmacol., 1994, 34, 128-135.
46. Gupta A., Waldhauser L.: Adverse drug reactions from birth to early childhood. Ped. Clin. North Am., 1997, 44, 79-92.
47. Thomson K.F., Wilkinson S.M.: Allergic contact dermatitis to plant extracts in patients with cosmetic dermatitis. Br. J. Dermat., 2000, 142, 84-88.
48. Kieć-Świerczyńska M., Kręcisz B., Świerczyńska-Machura D.: Contact allergy to fragnances. Med. Prakt., 2006A, 57 (5), 431-437 (abstract).
49. Lundov M.D., Moesby L., Zachariae C., Johansen J.D.: Contamination versus preservation of cosmetics: a review on legislation, usage, infections, and contact allergy. Contact Dermat., 2009, 60 (2), 70-78.
50. Sikora M.: Konserwanty w kosmetyce. http:// biotechnologia.pl/info/kosmetologia/34 artykulyopracowania/ 419konserwanty_w_ kosmetyce.html, 08.02.2008.
51. Hackenberger F.: Antiseptic drug and disinfectants. [w]: Dukes MNG (red): Meyler`s Side Effects of Drugs (11 ed.), Elsevier, Amsterdam 1988, 474-500.
52. Chiaretti A., Schembri Wismayer D., Tortorolo L. i wsp.: Salicylate intoxication using a skin ointment. Acta Paediatrica, 1997, 86 (3), 330-331.
53. Kynemund Pedersen L., Agner T., Held E., Johansen J.D.: Methyldibromoglutaronitrile in leave-on products elicits contact allergy at low concentration. Br. J. Dermat., 2004, 151 (4), 817-822.
54. Menoutis J., Parisi A.I.: Testing for dioxin and furan contamination in triclosan. Cosmetic Toiletries, 2002, 10, 117.
55. Campbell L., Zirwas M.J.: Triclosan. Dermatitis 2006, 17 (4), 204-207.
56. De Groot A.C., Bruynzeel D.P., Bos J.D. i wsp.: the allergens in cosmetics. Arch. Dermatol., 1988, 124, 1525-1529.
57. Fischer A.A.: The paraben paradoxes. Cutis, 1973, 12, 830-831.
58. Routlege E.J., Parker J., Odum J. i wsp.: Some alkyl hydroxyl benzoate preservatives (Parabens) are estrogenic. Toxicol. Appl. Pharmacol., 1998, 153, 12-19.
59. Cowan-Ellsberry Ch.E., Robinson S.H.: Refining aggregate exposure: Example using parabens. Reg. Toxicol. Pharmacol., 2009, 55 (3), 321-329.
60. SCCP/1183/08 – the Scientific Committee on Consumer Products Opinion on Parabens (Colipa no P82), adopted at 16th plenary of SCCP on 24 June 2008.
61. Schellauf F (Colipa): Overwiev over ongoing ingredients issues; 1. Parabens. SCANCOS Conference 6 November 2009, Malmö. http://www.scancos.com/documents/091105/ Florian-Schellauf.pdf
62. Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego: Stanowisko PZPK dotyczące parabenów. 10.02.2010. http://www. kosmetyczni.pl/aktualnosc.php?f=302
63. De Groot A., White I.R., Flyvholm M.A. i wsp.: Formaldehydereleasers in cosmetics: relationship to formaldehyde contact allergy. Part 2. Patch test relationship to formaldehyde contact allergy, experimental provocation tests, amount of formaldehyde released, and assessment of risk to consumers allergic to formaldehyde. Contact Dermat., 2010A, 62 (1), 18-31.
64. Rosen M., McFarland A.G.: Free formaldehyde in anionic shampoos. J. Soc. Cosmet. Chem., 1984, 35, 157-169.
65. De Groot A., White I.R., Flyvholm M.A. i wsp.: Formaldehydereleasers in cosmetics: relationship to formaldehyde contact allergy. Part 1. Characterization, frequency and relevance of sensitization, and frequency of use in cosmetics. Contact Dermat., 2010B, 62 (1): 2-17.
66. Kieć-Świerczyńska M., Kręcisz B., Świerczyńska-Machura D.: Contact allergy to preservatives contained in cosmetics. Med. Prakt., 2006B, 57 (3), 245-249 (abstract).
67. Zug K.A., Warshaw E.M., Fowler J.F. Jr i wsp.: Patch-test results of the North American Contact Dermatitis Group 2005-2006. Dermatitis, 2009, 20 (5), 300 (abstract).
68. SCCNFP/0805/04 – The Scientific Committee on Cosmetic Products and Non-Food Products intended for Consumers Opinion concerning Methylisothiazolinone (Colipa n P94), adopted on 23 April 2004.
69. Van Ginkel C.J.W., Rundervoort G.J.: Increasing incidence of contact allergy to the new preservative 1,2-dibromo2,4- dicyanobutane (methyldibromoglutaronitrile). Br. J. Dermat., 1995, 132, 918-920.
70. De Groot A.C., Weyland J.W., Nater J.P.: Unwanted effects of cosmetics and drugs used in dermatology. Elsevier Science BV, Amsterdam, 1994.
71. Kieć-Świerczyńska M., Kręcisz B., Świerczyńska-Machura D.: Uczulenie na kosmetyki. II. Środki konserwujące. Med. Pracy 2004B, 55 (3), 289-292.
72. Lanigan R.S., Yamarik T.A.: Final report on the safety assessment of BHT. Int. J. Toxicol., 2002, 21 (supl. 2), 19-94.
73. MAFF: Food Advisory Committee: report on the review of the use of additives in food specially prepared for infants and young children. FdAC/REP/12. London, HMSO, 1992.
74. Prystupa K.: Działania niepożądane kosmetyków stosowanych u dzieci. [w]: Szymborski J (red.): Zdrowie naszych dzieci. Bezpieczeństwo zdrowotne dziecka jako konsumenta. ZZPiMS IMiD, Warszawa 2001, 70-74.
75. Van der Merwe D., Riviere J.: Effects of vehicles and sodium lauryl sulphate on xenobiotic permeability and stratum corneum partitioning in porcine skin. Toxicol., 2005, 206 (3), 325-335.
76. Jacob S.E., Amini S.: Cocamidopropyl betaine. Dermatitis, 2008, 19 (3), 157-160.
77. SCCP/1130/07 – the Scientific Committee on Consumer Products Opinion on Polidocanol (Laureth-9), adopted at 13th plenary of SCCP on 2 October 2007.
78. Lautenschlager H.: Fats and oils in cosmetics – Mother Nature versus petrochemical? Kosmetische Medizin, 2008, (2), 76-80.
79. Koziej P.: Dane toksykologiczne – problemy przy interpretacji. W: Materiały Szkoleniowe „Safety Assessment: Wybrane zagadnienia oceny bezpieczeństwa kosmetyku”. Institute for International Research, Warszawa 3-4 lipca 2007.
80. Beverly D.W., Wheeler D.: High plasma urea concentration in collodion babies. Arch. Dis. Child., 1986, 61, 1245-1246.
81. Garty B.Z.: High plasma urea concentration in babies with lamellar ichthyosis. Arch. Dis. Child., 1986, 61, 696-698.
82. Kerschner M., Williams S.: Skin care in atopic eczema. [w]: Ring J., Przybilla B., Ruzicka T. (red): Handbook of Atopic Eczema. Springer Berlin, Heidelberg 2006, 524-533.
83. Wrangsjo K., Ros A.M.: Compositae allergy. Semin. Dermatol., 1996, 15, 87-94.
84. Sikorska M.: Rumianek pospolity i czynniki wpływające na zmienność składu chemicznego surowca. Portal innowacji w kosmetologii Innovia.pl, 2008. http://www.innovia.pl/ artykuly/pokaz/kosmetologia_rumianek_pospolity
85. Vogler B.K., Ernst E.: Aloe vera: A systematic review of its clinical effectiveness. Br. J. Gen. Pract., 1999, 49, 823-828.
86. Giusti F., Miglietta R., Pepe P., Seidenari S.: Sensitization to propolis in 1255 children undergoing patch testing. Contact Dermatitis, 2004, 51, 255-258.
87. Filipe P., Silva J.N., Silva R. i wsp.: Stratum corneum is an effective barrier to TiO2 and ZnO nanoparticle percutaneous absorption. Skin Pharmacol. Physiol., 2009, 22, 266-275.
88. Newman M.D., Stotland M., Ellis J.L.: The safety of nanosized particles in titanium dioxide- and zinc oxidebased sunscreens. J. Am. Acad. Dermatol., 2009, 61 (4), 685-692.
89. Schlumpf M., Kypke K., Vögt C.C. i wsp.: Endocrine active UV filters: developmental toxicity and exposure through breast milk. Chimia, 2008, 62, 345-351.

Adres do korespondencji:
Ewa Kamińska
Zakład Farmakologii
Instytut Matki i Dziecka
ul. Kasprzaka 17a, 01-211 Warszawa
[email protected]